Jeszcze będzie normalnie, wieć trzeba marzyć.

 Trudne to są czasy dla marzeń. Odszedł mój tata, smutek mam w serduchu.Pandemia(udawana czy nie), boję się codziennie o zdrowie moje i mojej rodziny, przyjaciół. Boję się o to w jakim kraju przyszło mi żyć. Dokąd to wszystko zmierza. Czy siedzieć w domu, nie odzywać się, nie wychylać a może iść na protest i głośno krzyczeń. 

Trudne to są czasy na plany. Podjęcie jakichkolwiek decyzji graniczy z cudem. Mam sporo dylematów ostatnio, wiele tematów do zamknięcia. Czy to czas jest na zmiany, na konieczne inwestycje. Mam tyle pytań bez odpowiedzi. 

Zdrowie, firma wszystko może runąć w ciągu chwili. Czy wypada mi marzyć o rzeczach, które mogłyby dojść do skutku za rok , dwa, pięć?

" Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich ideałów. Maszeruj śmiało według muzyki, którą tylko Ty słyszysz. Wielkie biografie powstają z ruchu do przodu, a nie oglądania się do tyłu" 

Paulo Coelho.

 Więc chyba mogę marzyć o małym, magicznym domku na działce obok domu. Mogę wizualizować sobie sklepik z przedmiotami vintage, gdzie będzie można wpaść i obejrzeć przedmioty na żywo, wypić kawę i pogadać. 

Domek będzie biały, miętowy z dużymi oknami od frontu. Będzie miał ganek pod dachem bym nawet w deszcz mogła wystawić dekoracje. Latem ławę do spokojnego posiedzenia z buzią wystawioną do słonka, jesienią dynie, zimą świąteczne dekoracje a wiosną kwiaty, dużo kwiatów.


 




 

W środku biały wielki kredens i regał. Na nich dzbanki, mleczniki, patery, miski, półmiski i talerze. W białych gablotkach stare angielskie filiżanki. Na środku stół-wyspa do pakowania zamówień. w wolnych miejscach kosze wiklinowe, mini mebelki, zdobione donice. Na ścianach świeczniki, makramy i klimy. Na podłodze wiklinowe mety, stare dywany. 

Będzie pięknie. 

Jeszcze wróci normalność, jeszcze będzie bezpiecznie, jeszcze będzie w kraju równo. Jeszcze będzie chciało się po prostu żyć i mieć ten mały, biały sklepik.

------

W przypływie pozytywnych myśli stworzyłam w korytarzu aranżację. Z powodzeniem taka też miała by miejsce w wyżej wspomnianym sklepie - marzeniu. To taka maja mała wizualizacja przyszłości.

Co o niej myślicie?







 


 

Śmietankowy Dom

Autorka bloga:
Śmietankowy Dom – DIY • Livestyle • Handmade • Rękodzieło

4 komentarze:

  1. Oczyma wyobraźni widzę już ten sklepik. Panuje w nim niepowtarzalna i magiczna atmosfera. Marzyć, marzyć i dążyć do realizacji marzeń. Jeszcze karta się odwróci. Będę częstym gościem w tym sklepiku marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba marzyć, mieć plany, otaczać się pięknymi przedmiotami. Kiedyś pandemia się skończy i wtedy przyjedziemy na herbatę, pogaduchy i zakupy. Trzymaj się Śmietankowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze powiedziawszy, dojść już mam tej pandemii. Przypomina mi sie poprzedni rok, kiedy mozna było wyjść normalnie na spacer bez konieczności posiadania maseczki na twarzy. Maseczek nie lubię z uwagi na oklary, które noszę i ktore przez maseczkę są wiecznie zaparowane. Nie zamierzam jednak ryzykowć i narażać się tak wiec oczywiście mam ją na nosie.

    Żal mi bardzo wyjść do restauracji, spotkań ze znajomymi. Święta w tym roku pewnie również spedzimy w bardzo wąskim gronie w kilka osób :)

    Mam za to więcej czasu na swoje zainteresowania i z uwagi na to, ze dużo czasu spędzam w domu postanowiłam go odnowić i udekorować. Przemalowałam w nim ściany oraz powiesiłam dekoracje na ścianach.

    Taki plus pandemii :)

    OdpowiedzUsuń