Weszliśmy wreszcie do wnętrz śmietankowego Domu. Oniemiałam ile tu miejsc do sesji zdjęciowych.
Są szare mury, beton, drewno wszystko co mnie zachwyca.
Wchodzę dziś do garażu i oczy przecieram. Na środku stoi wielki kawałek betonu. Śmietankowy mąż łupie go na mniejsze kawałeczki.
Pytam: "Co to? Co robisz?", mąż odpowiada "Rozłupuję aby móc to wynieść, bo strasznie ciężkie"
"POCZEKAJ!!!"- krzyczę.
I tak kawałek betonu stał się moim studiem foto.
Zwariowałam????
Sabinko Sabinko , Ty to zawsze znajdziesz coś żeby było ładnie.... :)
OdpowiedzUsuńSesja fotograficzna na piątkę, Piękne drewienka.
OdpowiedzUsuńJaki piękny ten karmnik ;). Tło do sesji tez fajne.
OdpowiedzUsuńSesja bomba! Podobnie jak główny bohater :) Jestem pod wrażeniem, serio, serio :) I zapraszam przy okazji do mikołajkowej zabawy, która od wczoraj u mnie http://houseandstyle.blogspot.com/2015/11/do-tablicy-czyli-mikoajkowy-konkurs-po.html Ściskam!
OdpowiedzUsuńUrocze drewienka!
OdpowiedzUsuń